Wizyta u dietetyka

stevepb / Pixabay

Wizyta u dietetyka to dla wielu osób bardzo duże przeżycie. Często z nadwagą wstydzimy się gdziekolwiek wyjść, a dopiero co przed kimś się rozebrać. Wielkie kompleksy, często wywołują w nas stan depresyjny, doprowadzają nas do skrajnych zachowań. Jednak czy nie chcesz sobie pomóc?

Warto na początek pomyśleć o ośrodku, lekarzu, który zapewni nam pełen komfort. Niektóre przychodnie nie są przystosowane do dyskrecji, wiele ludzi czuje się skrępowanych, a niewłaściwe uwagi lekarzy sprawiają, że na kolejną wizytę już nie wrócimy, a nasza motywacja zostaje daleko za nami. To najgorsze co może nas spotkać, a wystarczyło kilka ciepłych słów, które pomogą pozbierać się w tej nierównej walce.

Co nas może spotkać na wizycie? Oczywiście pomiar wagi, taki dokładny, bez zaniżania, mierzenie obwodu ciała, często szacowane są różne części ciała, by za jakiś czas porównać różnice. Kolejny etap to analiza przyniesionych wyników badań, najczęściej zalecane są morfologia, mocz, lipidogram, glukoza, a także inne pierwiastki naszego organizmu. Następny punkt, nie zawsze pojawia się w każdym gabinecie to oczywiście pomiar tkanki tłuszczowej fałdomierzem.

Chwila spokoju, analiza danych i czas przejść do wywiadu, lekarz na pewno zapyta nas o motywację, o cel, który chcemy osiągnąć. Nasza wymarzona waga często bywa bardzo wygórowana, niewielka weryfikacja naszych planów na początek wystarczy. W końcowym etapie dostaniemy wytyczne co jeść, jak jeść, czego unikać. Warto dobrze przeanalizować każdy szczegół, by odnieść jak najwięcej korzyści.