Walka o dobre nawyki czyli wyzwanie: brzuszki i przysiady

happyveganfit / Pixabay

Jakie są dwa najpopularniejsze ćwiczenia (a przynajmniej zdaniem większości), które są często podstawą do innych ćwiczeń

Myślisz sobie – od czego by tu zacząć… i wtedy na myśl przychodzą ci brzuszki i przysiady.
Te pierwsze – brzuszki – pomogą ci wzmocnić mięśnie brzucha, wymodelować go. W połączeniu z odpowiednią, prawidłowo zbilansowaną dietą oraz treningiem cardio lub interwałowym mogą dać bardzo dobre efekty i nie tylko uwydatniać mięśnie ale i odchudzić. Warto więc zadbać o te wszystkie aspekty i cieszyć się sprzyjającym zdrowiem oraz pięknym ciałem.
Przysiady natomiast aktywizują całe twoje ciało. Pracują dzięki nim nie tylko mięśnie nóg ale i pleców oraz brzucha. Bardzo ważna w tym przypadku jest technika – plecy powinny być cały czas proste, głowa uniesiona, nogi rozstawione na szerokość bioder, a stopy równolegle do siebie. Przysiad powinien być wykonywany z naciskiem na pięty, kąt pomiędzy udami i podudziami musi wynosić minimum 90 stopni. Warto zadbać, by twój brzuch był w tym czasie napięty a pośladki lekko wysunięte.
Na jakie efekty możemy liczyć:
– efekty są szybkie, ponieważ podczas wykonywania przysiadów wzrasta tempo spalania tkanki tłuszczowej,
– poprawia się ukrwienie organizmu, dotleniamy go i odżywiamy,
– poprawia się jędrność pośladków.

Wyzwanie brzuszki i przysiady

Jeśli podoba nam się wpływ wyżej wymienionych ćwiczeń na nasz organizm, na wygląd wizualny ciała i pragniemy wyrobić w sobie dobre nawyki, to warto postawić sobie wyzwanie.
Bardzo korzystny będzie w tym orzypadku trening trzydziestodniowy, czyli 30 dni, dzięki którym nabierzemy motywacji i zauważymy zadowalające efekty.
Przez pierwszych siedem dni – wykonujemy po 20 brzuszków i przysiadów. Następnie w każdym kolejnym dniu zwiększajmy ilość o 10, a jeśli przekroczymy 100 i poczujemy, że stać nas na więcej – spróbujmy zwiększyć ilość o 5 powtórzeń w każdym kolejnym dniu.
Pamiętaj, żeby nie przeciążać swojego organizmu i jeśli jesteś osobą początkującą, podejść “luźno” do tego wyzwania i dać sobie możliwość zrobienia przerwy, np co 5 dzień będzie dniem wolnym od wyzwania.
Jednocześnie miejmy na uwadze, że walczymy o coś więcej, niż szczupła sylwestka i nie poddawajmy się swoim słabościom, niechęć nie jest wymówką. Na tym to polega, żeby przełamywać swoje psychiczne ograniczenia, z fizycznymi nie walczmy – zdrowie jest najważniejsze.