Obecna moda na zdrowe życie bez chemii przybiera często karykaturalne formy. Restrykcyjne diety prowadzące do niedoborów czy niezaszczepione dziecko są coraz liczniej spotykane i mają podłoże w ideologiach. Zanim zrezygnujemy ze szczepień, warto zadać sobie pytanie czy niezaszczepione dzieci częściej chorują?
Maluchy, które nie dostały szczepionki mogą nie chorować częściej niż rówieśnicy. Powodem jest prozaiczny fakt; większość dzieci jest zaszczepiona i dzięki temu te, które nie otrzymały szczepień mogą uniknąć groźnych chorób.
Wśród dzieci bez szczepień obserwuje się zachorowania na ospę. Niezaszczepione dziecko zachoruje w dziewięćdziesięciu procentach. Przedszkola zalecają szczepionki od ospy ze względu na szybkie przenoszenie choroby między maluchami oraz duże prawdopodobieństwo powikłań.
Jeśli nie wiemy, czy niezaszczepione dzieci częściej chorują, przyjrzyjmy się statystykom sprzed szczepień obowiązkowych od Heinego- Medina. Wielu współczesnych sześćdziesięciolatków ma zdeformowane kończyny przez tą chorobę. Stanowi to przykry i smutny widok. Dzisiaj, dzięki szczepionkom choroba nie występuje, lub jest to jeden przypadek na milion osób.
Jeżeli mamy niezaszczepione dziecko musimy zrozumieć, że ponosimy pełną odpowiedzialność w przypadku, gdy pociecha zachoruje.
Pytanie, czy niezaszczepione dzieci częściej chorują jest drażliwą kwestią. Tężec, krztusiec czy dur brzuszny mogą doprowadzić do śmierci malucha lub sepsy, z której ciężko wyzdrowieć. Argumentowanie nieszczepienia ryzykiem powikłań czy szkodliwością szczepionek jest nierozsądne. Upatrywanie w firmach farmaceutycznych gangów przestępczych jest daleko posuniętym kłamstwem.
Współczesne ideologie krzywdzą nie mniej niż udział w sektach. Zdrowy rozsądek i wyciąganie wniosków mogą sprawić, że niezaszczepione dziecko będzie rzadkim przypadkiem, a nie ofiarą światopoglądowych fantazji swoich rodziców.