Komary pojawiają się co roku na wiosnę, i za każdym razem szukamy sposobów na pozbycie się ich z naszego życia. Są irytujące, męczące, a ich ugryzienia potrafią sprowadzić na nas większe problemy niż samo swędzenie, czy charakterystyczne bąble. Szczególnie dobrze to uczucie znają alergicy, dla których pieczenie po pojedynczym ugryzieniu jest wielokrotnie silniejsze niż dla osoby zdrowej, a w skrajnych przypadkach może skończyć się wstrząsem anafilaktycznym i z miłego pobytu na wakacjach lądujemy prosto w szpitalu, a nasze życie może okazać się zagrożone. Ponadto nawet zdrowe zaczynają obawiać się powikłań, szczególnie jeśli regularnie czytają wiadomości i dotrze do nich informacja o pladze komarów ze wschodu. Choć są to nieco przesadzone wieści, to jednak faktem jest, że komar tygrysi pojawił się już na terenie Polski, a więc możemy spodziewać się kolejnych jego przedstawicieli.
Nic więc dziwnego, że coraz częściej siadamy przed komputerem i wpisujemy w wyszukiwarce frazy typu „komary jak odstraszyć” albo „skuteczne sposoby odstraszenia komarów” i szukamy tej jednej, najskuteczniejszej metody. Ze zgrozą czytamy artykuł o czosnku i cebuli, z którego dowiadujemy się, że komary nie znoszą ich zapachu i wystarczy się nimi natrzeć, żeby mieć spokój na cały dzień. O ile jest to poniekąd prawda i znacząco redukuje ilość ugryzień, to jednak nam również niespecjalnie pasuje, aby roznosić wszędzie wokół woń czosnku. Na szczęście istnieją znacznie przyjemniejsze sposoby na ochronę przed komarami. Wystarczy zażywać witaminę B1, zgodnie z dawką zalecaną na opakowaniu, a zapach, który zacznie wydzielać nasze ciało skutecznie odstraszy komary, a przy tym będzie niewyczuwalny dla ludzi. Komary przyciąga również wilgoć, wytwarzana przez nasze ciało, szczególnie podczas wysiłku fizycznego i upalnych dni. Dobrze jest dokładnie dbać o higienę, a wraz z zażywaniem witaminy B1, staniemy się praktycznie „niewidzialni” dla intruzów.