Samoopalacz a karmienie piersią – piękna opalenizna dla każdej mamy.

luxstorm / Pixabay

Okres poporodowy to niełatwy czas dla młodej mamy. Nie tylko uczy się nowej roli, jest uzależniona od potrzeb maleństwa, ale i próbuje na nowo wrócić do dawnej formy. Niezależnie od kilogramów każda z nich jest piękna i wyjątkowa.

Zabiegi kosmetyczne a karmienie maleństwa

Wiele mam odwleka termin umówienia się na wizytę do fryzjera czy kosmetyczki z obawy przed możliwymi konsekwencjami dla dziecka. Często tak pragmatyczne zachowanie, nie ma jednak uzasadnienia medycznego. Przekazywane z pokolenia na pokolenie prawdy niejednokrotnie można nazwać mitami. Co wolno młodej mamie, która karmi naturalnie? W okresie laktacji można wybrać się do salonu fryzjerskiego-podciąć fryzurę, ale i zmienić drastycznie kolor pasm. Nawet trwała ondulacja nie jest przeciwwskazaniem.
U kosmetyczki można zadbać o paznokcie, przedłużając je sztucznie tipsami. Nie ma zakazu również dla wydłużania rzęs. A nawet, jeśli mamy taką potrzebę, można skorzystać z sauny. Dopuszcza się także depilację woskiem, za pomocą kremu oraz laserową.

Samoopalacz a karmienie piersią – Czy mogę się opalać, gdy karmię piersią

Niechlubną sławę zyskało także opalanie. Wiele pań uważa, że długotrwałe przebywanie na słońcu może wpływać na jakość pokarmu. Nic bardziej mylnego! Z naukowego punktu widzenia nic takiego nie ma miejsca. Co więcej, zaleca się dla zdrowia przebywanie, w niewielkich ilościach, na słońcu, by wspomóc produkcję witaminy D. Jedyne na co należy uważać, to sposób aplikowania kremu z filtrem. Bezwzględnie należy unikać okolice brodawek.
Solarium, ku zdumieniu wielu, także nie jest zakazane. Oczywiście, jak zawsze należy zachować umiar. Karmiące naturalnie mamy powinny zakrywać piersi przed promieniami, ponieważ są one bardzo wrażliwe. Wiele mam zastanawia się także, czy samoopalacz a karmienie piersią jest bezpieczne.

Opalenizna z tubki

Wiele pań pragnie brązowozłotej opalenizny, nawet w trakcie karmienia. Wiele mam nie ma czasu na wizyty w solarium lub po prostu nie uznają sztucznych promieni. Pogoda za oknem jest w kratkę, a skóra przypomina raczej mleko niż heban. Czy można zatem zastosować sztuczne wspomaganie z pomocą kosmetyków? Samoopalacz a karmienie piersią? Te dwa tematy mogą mieć więcej wspólnego, niż się z pozoru wydaje. Przede wszystkim należy równomiernie rozprowadzić krem po ciele. Ważne jednak, by omijać brodawki! Istnieje bowiem prawdopodobieństwo, że resztki balsamu brązującego mogłoby dostać się do wrażliwego brzuszka malca.
Jak zatem widać każda młoda mama może czuć się w trakcie karmienia atrakcyjnie. Warto od czasu do czasu zadbać tylko o siebie, poczuć się zadbaną i dopieszczoną. Bycie pełnoetatowym rodzicem nie jest proste. Kobiety znacznie bardziej poświęcają się w 100% dziecku, odkładając swoje potrzeby na najdalszy plan. Nie zapominaj jednak o sobie! Każdy malec chce mieć mamę, która czuje się szczęśliwa i atrakcyjna przede wszystkim dla siebie, a potem dla innych.