Nasze dziecko ma już miesiąc i sporo potrafi

esudroff / Pixabay

Po urodzeniu dziecka, prócz euforii i strachu, czujemy jeszcze niesamowitą ciekawość. Zastanawiamy się jak wygląda świat z perspektywy malca, jak czuje się na świecie, jak się będzie rozwijał. Mijają dni i zauważamy coraz to nowe zmiany, zachodzące w życiu naszej pociechy. Po miesiącu umie ona już całkiem sporo.

Powiedzmy więc co potrafi 1 miesięczne dziecko?

Warto zwrócić uwagę na komunikację ze światem zewnętrznym, z rodzicami, otoczeniem. Jedynym na razie sposobem komunikacji, jest dla dziecka płacz, początkowo bez łez – dziecko krzycząc próbuje zwrócić na siebie uwagę, tak też prosi o jedzenie, gdy czuje głód, pokazuje, że jest mu zimno – jest to reakcja na każde jego nowe doświadczenie.
Mając miesiąc – leży na brzuchu i potrafi podnosić lekko główkę, oznacza to, że rozwijają się jego mięśnie.
Nowością w jego życiu jest obecność nowych dźwięków. Wcześniej przytłumione, stają się coraz bardziej wyraziste. Malec próbuje więc lokalizować ich źródło. Słysząc dźwięk, który rozpoznaje – czyli głos rodzica – jest w stanie odwrócić się w jego stronę. Rozróżnia również głos rodzica – od głosów innych osób.
Powoli też zaczyna rozpoznawać wygląd rodzica, chętniej skupia wzrok na jego twarzy. Jest to osoba będąca najbliżej, opiekująca się nim. Potrafi już nawiązać kontakt wzrokowy.
Ponadto rozpoznaje mamę nie tylko po głosie, wyglądzie – ale i po zapachu.
Dodatkowo mama jest dla niego kimś, od kogo uzależnia swój stan emocjonalny – potrafi dostosować go do tonu głosu mamy, jeśli mówisz spokojnie – malec jest również spokojny, natomiast gdy płaczesz lub krzyczysz – denerwuje się razem z tobą. Jednak jeśli twoje dziecko nie odczuwa bólu, ponieważ dbasz o niego i się nim opiekujesz – zazwyczaj będzie odczuwać spokój lub dyskomfort, zakres przeżywania emocji ma jeszcze bardzo wąski.
Miesięczne dziecko zaczyna wydawać z siebie pierwsze odgłosy (te poza płaczem). Na razie są to ciche mlaśnięcia czy kwilenie, nie przypominają jeszcze mowy, natomiast są podstawą jej rozwoju.

Artykuł powstał we współpracy z dobrzesiebaw.pl